blog prawniczy zdobywanie nowych klientów
Joanna Szymanowska
Blog prawniczy

Twoja kancelaria ma mało klientów? Dobrze prowadzony blog prawniczy pomoże to zmienić

Kancelarie mają dosyć ograniczone możliwości, jeśli chodzi o reklamowanie swoich usług w internecie. Wszystko ze względu na obowiązujące kodeksy etyki. Prawnikom wolno jednak dzielić się swoją wiedzą i wykorzystywać możliwości content marketingu. Tym bardziej, że blog prawniczy to naprawdę skuteczny sposób na zdobywanie nowych klientów. I to bez nachalnej reklamy.

Prawników jest naprawdę wielu. Musisz więc jakoś się wyróżnić

W 2020 roku egzamin na aplikację adwokacką zdało 1 156 osób, z kolei na radcowską – 1 495. Oczywiście nie wiadomo, czy wszystkie te osoby ostatecznie będą pracować w zawodzie. Nie zmienia to jednak faktu, że z roku na rok nawet w najbliższej okolicy powstają nowe kancelarie, z którymi trzeba rywalizować o uwagę potencjalnego klienta.

Jednocześnie coraz więcej prawników zdaje sobie sprawę, jak duże znaczenie w XXI wieku ma widoczność w internecie.  I jak tu zdobyć nowych klientów, kiedy inni również udzielają się w sieci, a z drugiej strony możliwości reklamowe ogranicza kodeks etyki?

Absolutna podstawa to dobry tekst na stronę główną kancelarii (koniecznie bez fraz-wydmuszek!) To jednak wciąż tylko ułamek sukcesu, pewien minimalny standard. Tymczasem wiele osób zapomina o tym, że może dzielić się swoją wiedzą i w ten sposób zachęcać do skorzystania z oferty. To więc głównie blog prawniczy, a nie sama strona główna umożliwi Ci zdobywanie nowych klientów.

Twój blog przyciągnie osoby, które nawet nie są jeszcze klientami

Może się wydawać, że blogowanie było modne dobrych kilkanaście lat temu i teraz nie ma racji bytu. W internecie jednak nie bez powodu można znaleźć tak wiele blogów prawniczych. Adwokaci, radcowie prawni czy rzecznicy patentowi regularnie publikujący treści na pewno nie robią tego jedynie z pasji.

Nie wykluczam wprawdzie, że znajdą się wśród nich jacyś miłośnicy blogowania. Zwykle jednak motywacja jest zupełnie inna. W końcu blogi prowadzą nawet ci, którzy sami nie mają na to czasu czy chęci. Specjalnie zatrudniają copywritera, który przygotuje teksty za nich, a nieraz i sam wymyśli tematy kolejnych artykułów.

Pytanie więc po co to wszystko? Przy dobrym planowaniu treści korzyści jest co najmniej kilka. Jedna z podstawowych wiąże się z tym, że blog prawniczy zdecydowanie ułatwia zdobywanie nowych klientów. Co więcej – można złapać ich również wśród osób, które początkowo nawet nie myślały o skorzystaniu z usług prawnika.

Wartościowy content – pierwszy krok do serca klienta

Załóżmy, że Jan Kowalski nie dostaje na czas wynagrodzenia od swojego pracodawcy. Same upomnienia na nic się nie zdają. Nie wie, co w tej sytuacji zrobić. Czy idzie od razu do prawnika? Na pewno nie. Zamiast tego wpisuje w Google np. frazę „pracodawca nie płaci na czas co robić”. A potem czyta.

Prawdopodobnie zapozna się z kilkoma pierwszymi artykułami, które wyświetlą się po wciśnięciu „enter” . Swoją drogą właśnie dlatego tak ważne jest zadbanie o pozycjonowanie bloga prawniczego. Załóżmy jednak, że przyłożysz się do tego zadania i Twoja strona rzeczywiście figuruje wysoko w Google. Na tyle wysoko, że Kowalski na nią zagląda.

Jan zapoznaje się z artykułem. Dowiaduje się, że pracodawca narusza podstawowe obowiązki. Oprócz zawiadomienia PIP czy złożenia pozwu Jan może rozważyć nawet rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Ma więc odpowiedź na swoje pytanie i przynajmniej częściowe rozwiązanie problemu. Czy to oznacza, że skorzysta z pomocy kancelarii?

Niekoniecznie. Na etapie, gdy wpisywał frazę w wyszukiwarkę, nie szukał wcale usług prawnika, ale rozwiązania problemu. Jeśli wpis był wartościowy i zgodny z jego potrzebami, to takie rozwiązanie otrzymał. W tym momencie może zdecydować się na dwie opcje:

  • wie już, co robić, więc załatwi sprawę na własną rękę,
  • mimo wszystko postanowi działać z pomocą prawnika.

Przyjmijmy ten bardziej pozytywny (z Twojego punktu widzenia) scenariusz – Jan woli skorzystać ze wsparcia radcy prawnego czy adwokata. Mało prawdopodobne, że zdecyduje się teraz na przejrzenie ofert wszystkich specjalistów od prawa pracy. W końcu skąd ma wiedzieć, który z nich jest najlepszy? Jan potrzebuje kogoś godnego zaufania. A takie zaufanie wzbudził w nim przecież prawnik, który na blogu podzielił się swoją wiedzą i już po części mu pomógł. Jan wybiera więc numer telefonu do Twojej kancelarii albo uzupełnia formularz kontaktowy i tak oto zyskujesz nowego klienta.

Jak jeszcze blog prawniczy ułatwia zdobywanie nowych klientów?

Co jednak, jeśli Kowalski uzna, że da sobie radę sam? Czy w takim razie cały content marketing dla kancelarii prawnej był bez sensu?

Zdecydowanie nie! Celem content marketingu niekoniecznie jest natychmiastowe przekonanie klienta do skorzystania z usługi. To raczej praca na korzyści w przyszłości, osiągane m.in. poprzez umacnianie autorytetu, zwiększanie rozpoznawalności i budowanie zaufania.

Może Jan Kowalski będzie mieć później kolejny problem z pracodawcą i wtedy zdecyduje się odezwać do prawnika, którego rady okazały się skuteczne?

A może to znajomy zapyta go, czy przypadkiem nie zna kogoś specjalizującego się w prawie pracy? Jan przypomni sobie wtedy o blogu i adwokacie, który mu pomógł i go poleci.

Oczywiście znajdzie się też niejeden pan Nowak, którzy poczyta posty, skorzysta z darmowych rad, a potem ani nie wróci po płatne usługi, ani nikomu też o takiej kancelarii nie powie. Nie jest to jednak argument przemawiający za tym, by zrezygnować z blogowania.

Trudno oczekiwać, by każde wejście na stronę kończyło się telefonem z prośbą o pomoc prawną. To po prostu niemożliwe. Dobrze prowadzony blog z wartościowym contentem może jednak sprawić, że Janów Kowalskich wciąż będzie przybywać. A to już spory plus. Tym bardziej, że blog prawniczy to praktycznie darmowy sposób reklamy.