Nabycie spadku nie zawsze musi prowadzić do poprawy sytuacji materialnej. Często zamiast mieszkania, samochodu czy innych przysporzeń spadkobiercy mogą liczyć jedynie na dziedziczenie długów po zmarłym. Nie zawsze są też w stanie temu zapobiec – zdarza się, że o złej sytuacji zmarłego nie wie nawet jego najbliższa rodzina. Właśnie dlatego przed podjęciem decyzji o przyjęciu spadku warto zaznajomić się z przepisami dotyczącymi dziedziczenia.
Kwestia nabycia spadku w prawie polskim uregulowana została w księdze IV Kodeksu cywilnego. Można wyróżnić dwa sposoby dziedziczenia – testamentowe oraz ustawowe. W pierwszym przypadku dziedziczenie odbywa się zgodnie z wolą spadkodawcy (testatora), który w testamencie rozrządza swoim majątkiem. Ze względu na zasadę poszanowania woli spadkodawcy dziedziczenie testamentowe ma pierwszeństwo przed tym ustawowym. Oczywiście nie zawsze jednak zmarły pozostawia po sobie testament. Jeśli tego nie zrobi albo testament będzie nieważny, dochodzi do dziedziczenia ustawowego (pozatestamentowego).
W przypadku dziedziczenia ustawowego potencjalni spadkobiercy podzieleni są na grupy wyznaczające kolejność dziedziczenia. Osoby z dalszej grupy będą mogły przyjąć spadek tylko wtedy, gdy w grupie bliższej nie ma żyjących spadkobierców lub żaden z nich nie przyjął spadku. Są to kolejno:
Jeśli natomiast brak jest uprawnionych do spadku z poprzednich grup, spadek dziedziczy gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. Gdy nie da się go ustalić lub ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą – spadek przypadnie Skarbowi Państwa.
Gdy zgodnie z kolejnością dziedziczenia dana osoba znajduje się w grupie uprawniającej do nabycia spadku, ma 3 możliwości:
Na złożenie oświadczenia o przyjęciu albo odrzuceniu spadku przewidziany jest termin 6 miesięcy. Liczy się go od momentu, w którym dana osoba dowiedziała się o tytule swojego powołania.
W przypadku odrzucenia spadku daną osobę traktuje się, jakby nie dożyła chwili jego otwarcia. Innymi słowy – jest pomijana przy ustalaniu dziedziczenia. Jest to więc dobre rozwiązanie, gdy spadkodawca był osobą zadłużoną i nie pozostawił po sobie majątku pozwalającego na spłatę zobowiązań. Należy jednak pamiętać, że odrzucenie spadku nie oznacza automatycznie rozwiązania problemu, jakim jest dziedziczenie długów po zmarłym. Jeśli osoba odrzucająca spadek ma dzieci, to zazwyczaj właśnie one staną się uprawnione do spadku i to na nie przejdą zobowiązania spadkodawcy. Aby do tego nie doszło, konieczne jest odrzucenie spadku również w imieniu niepełnoletnich zstępnych. Można to zrobić za wcześniejszą zgodą sądu opiekuńczego, który ustali, czy odrzucenie spadku leży w interesie dzieci.
Przyjęcie spadku wprost oznacza natomiast, że dana osoba dziedziczy do pełnej wysokości zarówno zobowiązania, jak i przysporzenia. Może więc otrzymać chociażby mieszkanie czy samochód, ale jednocześnie także wszelkie długi spadkodawcy. Będzie za nie odpowiadać
całym majątkiem – nie tylko spadkowym, ale też własnym. Na tę możliwość warto więc zdecydować się, gdy spadkodawca miał niewiele nieuregulowanych zobowiązań lub też nie miał ich wcale. Jeśli krewni nie dysponują pełną wiedzą albo mają wątpliwości związane z zaciągniętymi zobowiązaniami, powinni natomiast zdecydować się na spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
Znacznie bezpieczniejszą, a tym samym i częściej wybieraną możliwością jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Spadkobierca będzie wówczas odpowiadać za długi zmarłego jedynie do wartości odziedziczonych dóbr. Przykładowo, jeśli wartość otrzymanego spadku wynosi 15 tysięcy, a długów 30 tysięcy, spadkobierca będzie odpowiadał za zobowiązania zmarłego jedynie do wysokości 15 tysięcy złotych. Spadek z dobrodziejstwem inwentarza uważa się za przyjęty także, jeśli w terminie 6 miesięcy od otrzymania informacji o tytule swojego powołania do spadku spadkobierca nie złoży oświadczenia o jego przyjęciu lub odrzuceniu. Jest to korzystna zmiana w porównaniu do ubiegłych lat. Przed 2015 rokiem brak reakcji skutkował bowiem dziedziczeniem wprost. Nawet nieznajomość przepisów nie zwalniała z odpowiedzialności. Zdarzało się więc, że nie wiedząc o spadku czy konieczności jego odrzucenia, osoby uprawnione do dziedziczenia zostawały obciążone długami, które musiały spłacać przez całe życie.
Jest jeszcze drugie rozwiązanie, które sprawi, że dziedziczenie długów po zmarłym nie będzie mieć miejsca – zrzeczenie się dziedziczenia. Wymaga ono jednak podjęcia czynności jeszcze za życia potencjalnego spadkodawcy. O tej możliwości mogą pomyśleć przede wszystkim osoby, które ze względu na kolejność dziedziczenia jako pierwsze będą uprawnione do przyjęcia spadku. Zrzeczenie się dziedziczenia następuje w formie aktu notarialnego. Potencjalny spadkodawca, jak i spadkobierca muszą więc stawić się u notariusza i podpisać w jego obecności odpowiedni dokument. Efekt będzie podobny jak przy odrzuceniu spadku – dana osoba zostanie potraktowana, jakby otwarcia spadku nie dożyła. Istnieje jednak pewna znacząca różnica – w przypadku zrzeczenia się dziedziczenia co do zasady od spadku od razu odsunięci są także zstępni osoby, która złożyła oświadczenie woli. Nie ma więc konieczności składania kolejnych oświadczeń w ich imieniu.